Echa X Sesji Rady Miejskiej w Choroszczy

Ze zdziwieniem przyjmuję niezrozumiałe postępowanie Przewodniczącego Rady Miejskiej w Choroszczy i sposób prowadzenia przez niego obrad podczas ostatniej – X Sesji Rady Miejskiej w Choroszczy w dn. 14 lutego 2025 roku.

laptop-6962810_1280(1).jpg

Co się wydarzyło? Otóż grupa radnych, tuż przed sesją zgłosiła cały blok – tym razem aż 6 uchwał, wnioskując o wprowadzenie ich do porządku obrad. Pamiętając jak bardzo burzy to wcześniej ustalony porządek i ponadplanowo wydłuża czas pracy (przypomnijmy: nie tylko radnych, ale i sołtysów, jak również pracowników magistratu obsługujących sesje Rady Miejskiej w Choroszczy), przewodniczący mógł wprowadzić je do porządku sesji następnej. Nie zrobił tego. Przewodniczący rady o projektach uchwał zapewne wiedział, nie wydawał się być bowiem zaskoczony tym faktem, wszak, osobiście przedmiotowe projekty uchwał przed sesją drukował w Urzędzie Miejskim w Choroszczy. Podczas sesji można było odnieść wrażenie, że chętnie wprowadziłby ów pakiet pod głosowanie od razu – odmówił bowiem kategorycznie, gdy zaproponowałem, by procedować owe dokumenty na kolejnym spotkaniu Rady – po to, by móc nad nimi zastanowić się i przemyśleć je. Należy podkreślić, że to właśnie przewodniczący, zwołując sesję, proponuje również porządek obrad, a wprowadzając aż 6 nowych uchwał, zburzył wszystko, co wcześniej zaplanował. Tym bardziej, że uchwały dotyczyły ważnych i bardzo delikatnych kwestii personalnych, a mianowicie m. in. odwołania obecnej Wiceprzewodniczącej Rady, a także Przewodniczącego Komisji Finansów i Infrastruktury Rady Miejskiej w Choroszczy. Zdziwienie było – i wciąż jest – tym większe, iż jeszcze dwa dni przed sesją, podczas posiedzenia komisji w dn. 12.02.2025, oraz dodajmy: ani też nigdy wcześniej, nie zgłaszano żadnych uwag wobec pracy tych dwojga radnych, których uchwały dotyczyły. Dla porządku: obecna wiceprzewodnicząca zasiada w Radzie Miejskiej w Choroszczy od 2006 roku: w latach 2006-2014 – jako radna, zaś w latach 2014-2024, czyli przez ostatnich 10 lat  pełniła funkcję Przewodniczącej Rady Miejskiej w Choroszczy, i wykonywała ją wzorowo; nigdy nie było wobec niej jakichkolwiek zarzutów! Radny z kolei, którego sprawa również dotyczyła, ma jeszcze dłuższe doświadczenie samorządowe: zasiada w Radzie Miejskiej od 1994 roku (!): w latach 1994-2006 oraz od 2014 roku – do chwili obecnej pełni funkcję radnego, zaś w latach 2006-2014 był Przewodniczącym Rady Miejskiej w Choroszczy.

Zrozumieć więc powody dezawuowania wartości tak doświadczonych i zasłużonych radnych – nie sposób. Dalszy rozwój wypadków, wcale obrazu nie rozjaśnił. 

Wobec ponownej próby narzucania radzie uchwalania aktów prawnych, nad którymi nie sposób było się wcześniej pochylić i je po prostu poznać, a nade wszystko biorąc pod uwagę fakt, jak delikatną materią są sprawy personalne, rozsądnie zaproponowałem, by procedowanie tych uchwał odłożyć na kolejną sesję. Niestety, wnioskująca grupa radnych, ale przede wszystkim przewodniczący, nie zgodził się na tę propozycję; „w drodze wyjątku” zaproponowano, by głosowanie nad pakietem uchwał odłożyć na koniec bieżącej sesji. Owa zmiana z kolei – jako kolejna wprowadzona nagle i bez uzgodnień – w pełni burzyła strukturę spotkania i znacząco wydłużała rozbudowane posiedzenie. Niepotrzebnie eskalowała i tak już podniesione emocje, ponieważ wobec tych uchwał swoje stanowisko domagali się wyrazić sołtysi oraz inni radni. Obecność radnych i sołtysów podczas dyskusji nad tym punktem była jednakowoż bardzo ważna z uwagi, po pierwsze, na szacunek wobec osób odwoływanych, a po drugie – ze względu na fakt, iż w sprawie decyzji personalnych tak doświadczonych radnych, z którymi przez lata współpraca układała się wzorowo i nigdy nie było wobec niej zastrzeżeń, chcieli się oni wypowiedzieć; chcieli też wysłuchać argumentów stojących za tak poważną zmianą. Pomimo usilnych próśb sołtysów o nieprzenoszeniu procedowania nad uchwałami na koniec sesji i pozwolenia im na swobodne i nieskrępowane wypowiedzenie się na ten temat, przewodniczący nie zgodził się z nimi. Nie posłuchał też tej części radnych miejskich, którzy aktywnie poparli sołtysów. W akcie protestu wobec narzucania – dodajmy: ponownego wymuszania na dorosłych ludziach podejmowania ważnych i wiążących decyzji uchwałodawczych bez możliwości zapoznania się z dokumentami, większość sołtysów, a także – w akcie solidarności z nimi – część radnych, opuściła X Sesję Rady Miejskiej w Choroszczy. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek taka sytuacja w Choroszczy miała miejsce: zawsze przewodniczący dbał o kulturalne, partnerskie, pełne szacunku i niewykluczające stosunki międzyludzkie. Teraz w Gminie Choroszcz, wydaje się, panuje jakiś inny poziom „kultury”; jest tak, jak by kultura została wyprowadzona w pole.

Mimo opuszczenia sesji przez część radnych, kworum zostało zachowane, zatem uchwały zgłoszone w normalnym trybie były procedowane. I tu pojawia się zaskakująca ciekawostka: gdy przyszło do głosowania owego pakietu uchwał, w tym tych dotyczących kwestii personalnych, co zrobiła grupa radnych wnioskodawców? Odstąpiła od części uchwał, uznając, iż zarówno dotychczasowa praca, jak i postawa wiceprzewodniczącej – jej pracowitość, zaangażowanie, wysoka kultura osobista, znajomość prawa i materii samorządowej przemawiają ze wszech miar za słusznie zajmowanym przez nią stanowiskiem. Jeszcze więc przed momentem była wykluczana, a chwilę później – już nie czyniono jej żadnych zarzutów. Kuriozum. Nie lepiej argumentowano odwołanie Przewodniczącego Komisji Finansów i Infrastruktury Rady Miejskiej w Choroszczy, a mianowicie tym, iż grupa wnioskujących ma większość (brzmiało to na zasadzie: jest nas więcej, i co mi zrobisz?). Kolejnym krokiem było… powołanie dodatkowej radnej na funkcję wiceprzewodniczącej. Rada Miejska w Choroszczy IX Kadencji, na 15 radnych ma więc w chwili obecnej 3 wiceprzewodniczących, 8 przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji. Dodajmy także, że na tej samej X Sesji radni uchwalili sobie niższe sankcje za nieobecność podczas pracy rady i komisji – ze stawki 25-50% diety zeszli do 10-30% – przekonując, iż niższa dolegliwość silniej wpłynie i zmotywuje radnych do pracy…  Próbowałem dowiedzieć się jaka logika za tym przemawia – bezskutecznie.

Jak można podsumować X Sesję Rady Miejskiej w Choroszczy? Z pewnością tak, iż dawno organ ten nie zachował się tak arogancko w stosunku do sołtysów. Podczas dotychczasowych posiedzeń Rady Miejskiej w Choroszczy zawsze dbaliśmy o to, by od nonsensownych działań stronić najdalej jak to możliwe. Jakie więc echa pobrzmiewają z X Sesji Rady Miejskiej w Choroszczy? Wciąż jeszcze unosi się po niej z lekkomyślnością sztucznie wzniecony, wciąż gryzący kurz.

Jednak pomimo owych zawirowań, które wciąż traktuję w kategoriach incydentu, a nie trendu, jako burmistrz Choroszczy, cały czas liczę na to, że inicjowany chaos jest stanem przejściowym. Wierzę, że owo zachowanie to jedynie brak doświadczenia przewodniczącego i nowo wybranych radnych, którzy pierwszy raz uczestniczą w procesie podejmowania tak ważnych i ważkich decyzji. Przy czym warto już otrząsnąć się i okrzepnąć. Wszak przyszłość i rozwój naszej Gminy wymagają stabilnej i przewidywalnej odpowiedzialności podejmowanej przez dorosłych ludzi.

Robert Wardziński
Burmistrz Choroszczy

Fot. www.pixabay.com

 

Powrót na początek strony